W tym roku specjalną sekcję poświęcamy związkom praw człowieka i ekologii - „Zmieniamy klimat”. W naszych czasach wyzwania w zakresie ochrony środowiska, przeciwdziałanie katastrofie klimatycznej i aktywizm na rzecz planety to priorytetowe wyzwania dla wszystkich, którym nieobojętne są prawa człowieka.

Jak podkreśla koordynator festiwalu, Tadeusz Strączek: „Bohaterowie naszych dokumentów podejmują heroiczną i nierówną walkę z dezinformacją, interesami wielkich korporacji i surowcowych mocarstw, które za wszelką cenę dążą do maksymalizacji zysków.”

„Morze pod prądem", reż. Christopher Smith

Christopher Smith śledzi w swoim ekologicznym thrillerze poczynania australijskiego dziennikarza śledczego – Matta Bloomberga – i aktywisty Paula Ferbera, którzy łączą siły w walce o ocalenie unikalnego morskiego ekosystemu u wybrzeży Kambodży. Ferber niegdyś prowadził w okolicy szkołę nurkowania. Dziś przewodzi grupie miejscowej młodzieży, która nie chcą patrzeć obojętnie na to, jak rabunkowe połowy niszczą unikalne zasoby morskiej fauny.

„Kiedy już wiesz", reż. Emmanuel Cappellin

Emmanuel Cappellin poszukuje odpowiedzi na pytanie jak żyć, mając świadomość nieuchronności ekologicznej katastrofy spowodowanej globalnym ociepleniem. Wsłuchuje się w głos filozofów, ekologów i socjologów. Co musimy zmienić w naszych międzyludzkich relacjach? Czy mamy jeszcze szansę na uratowanie świata, w którym żyjemy?

„Flint. Nie ufaj nikomu", reż. Anthony Baxter

Położone niedaleko Detroit tytułowe miasto jest dziś w USA symbolem ekologicznej katastrofy i indolencji władz. Kiedy kilka lat temu w wyniku cięć w miejskim budżecie do wodociągów trafiła kwaśna woda z pobliskiej rzeki, wiekowa instalacja zaczęła korodować. W rezultacie z kranów w całym mieście leci woda trująca tak bardzo, że władze zakazują jej używania, proponując w zamian użycie wody... butelkowanej.  Do Flint zaczynają zjeżdżać naukowcy, szarlatani i celebryci. Każdy z nich zdaje się mieć dobre chęci i czyste sumienie – chce pomóc. Pytanie tylko – komu? Leniwy bieg wydarzeń w pewnym momencie nabiera niewiarygodnego tempa. Co chwilę następuje całkowity zwrot akcji. Sojusznicy zmieniają strony, przyjaciele okazują się wrogami, trucizna przestaje truć…

Filmy dotyczące środowiska i ekologii znalazły się też w innych sekcjach tegorocznego festiwalu.

W sekcji „Dyskretny urok propagandy” w tym roku postanowiliśmy się przyjrzeć propagandzie tworzonej na zamówienie korporacji, a dwa z prezentowanych tytułów pokazują, jak wielki biznes odnosi się do problemów ekologii i wykorzystuje  ją do własnych celów. 

„Zielone kłamstwo", reż. Werner Boote

Ekologiczne produkty – sposób na ocalenie świata przed katastrofą – czy sprytny marketingowy chwyt, napędzający konsumpcję? Werner Boote analizuje w swoim filmie rynek „zielonych” dóbr – począwszy od artykułów spożywczych a skończywszy na elektrycznych samochodach. Podróżując po świecie, zagląda za kulisy nowego, ekologicznego wizerunku korporacji. Demaskuje marketingowe strategie, które rosnącą świadomość społeczeństw Zachodu w kwestii ekologii potrafią wykorzystać do zwiększenia zysków.

„Kampania przeciw klimatowi", reż. Mads Ellesøe

Wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach nie da się przekonująco podważyć tezy o wpływie człowieka na proces globalnego ocieplenia klimatu. A jednak wielkie koncerny zajmujące się wydobyciem paliw kopalnych wydają co roku grube miliony na „badania”, które mają udowodnić, że zmiany klimatyczne to jedynie lewacka fanaberia. Rzekome think tanki, w których nieustanie pojawiają się ci sami pseudoeksperci, lansują klimatyczne kłamstwo, szerzące się głownie w środowiskach konserwatywnych. 

Trzecim tytułem w sekcji „Dyskretny urok propagandy” jest szokująca „Agencja wpływu” (reż.: Diana Neille, Richard Poplak), która pokazuje do jakiego stopnia politykę zastępuje dziś polityczny marketing. Bohaterem filmu jest Lord Tim Bell – kluczowa postać łącząca światy wielkiej polityki i reklamy. Założona przez niego agencja wyspecjalizowała się w agresywnych kampaniach wyborczych i wybielaniu skorumpowanych reżimów.